Sfotografować łosia to w zasadzie nic wielkiego... zwierzę duże, dorodne. Trenowałam już to w Rezerwacie Pokazowym w Białowieży. Tym razem spotkanie nie było zaplanowane przez żadną ze stron, a dla mnie pierwsze w naturze z tak bliskiej odległości. Klępa z łoszakiem wybrała się na spacer do... siedziby Dyrekcji Kampinoskiego Parku Narodowego w Izabelinie. Spacerowała spokojnie podgryzając gałązki dopóki nieobliczalny młody nie zaczął brykać, a wtedy... mamusia za dzieckiem, a ja usiłując zachować resztki godności nogi za pas... ;) (ogniskowa 200 mm).
Budzą respekt te zwierzątka, dokonanie fotografa też budzi uznanie.
OdpowiedzUsuń